„Czy warto zaszczepić się na SARS-CoV-2?” – Już niebawem każdy z nas będzie musiał podjąć decyzję o tym, czy się zaszczepi. Na temat tego, czy warto to zrobić, rozmawiamy ze zwykłymi mieszkańcami Lubelszczyzny i ekspertami.
Polacy w sprawie szczepień są podzieleni, o czym świadczą sondaże.
Z ostatniego sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że połowa Polaków nie zamierza się szczepić na SARS-CoV-2. 15,9 proc. badanych Polaków deklaruje zdecydowanie, że zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. Odpowiedź „raczej tak” wybrało 26,7 proc. badanych. Zdecydowanie przeciwnych szczepionce jest 28 proc. badanych. Z kolei „raczej” nie zaszczepi się 22,2 proc. Polaków.
Podobne wnioski płynął z sondażu przeprowadzonego wśród czytelników Expressu Lubelskiego. Zaszczepić zamierza się 41,3% głosujących, odmiennego zdania jest 50% badanych. Niezdecydowanych jest 8,7% respondentów.
Głosy są podzielone
Polacy w sprawie szczepień są podzieleni. To samo dotyczy naszych rozmówców.
-Trudno mi jest na chwilę obecną przyjąć ostateczne stanowisko co do szczepionek na koronawirusa. Na razie, jest to niepewna kwestia -mówi Alicja Wybacz, studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na UMCS-ie. – Nie wiadomo, kiedy dokładnie szczepionki będą gotowe i bezpieczne dla społeczeństwa. Przez rok udało mi się jakoś samej ochronić przed covidem, a niepewna szczepionka wzbudza moje obawy. Nie wiem, czy szczepiąc się, nie osiągnęłabym efektu odwrotnego do zamierzonego. Jest to dla nas wciąż zupełnie nieznany wirus.
Niezdecydowana jest również Pani Karolina:
-Nie wiem, czy się zaszczepię. To zależy, kiedy będzie dostępna szczepionka i czy już nie przejdę tej choroby, bo wtedy naturalnie będę miała przeciwciała. Nie mam nic przeciwko szczepionkom, tylko myślę, że w pierwszej kolejności, powinny być szczepione osoby w grupie ryzyka. Z pewnością będę rekomendować szczepienie moim dziadkom – tłumaczy.
-Osobiście zaszczepię się i oczywiście będę rekomendował to swojej rodzinie, ale co zdecydują to już inna sprawa – tłumaczy Dawid Błaszkiewicz, mieszkaniec Włodawy. – Czy szczepienie powinno być obowiązkowe? Na pewno zalecane. Rozwój nauki niewątpliwie służy człowiekowi i jego efektem m.in. są szczepionki. Mam już dość całej tej sytuacji związanej z pandemią. Powinniśmy robić wszystko, aby ograniczyć zachorowania. Uważam, że zaszczepić powinien się każdy. Cudownie byłoby już wrócić do normalności, prawda?
Eksperci komentują
O to, czy warto się zaszczepić zapytaliśmy lekarza POZ Joannę Wołodkowicz oraz administratora grupy Grupy Wsparcia on-line SARS-CoV-2 / Koronawirus / Covid-19, Adama Bolestę.
-Na temat szczepień obecnie jest bardzo zła passa – bardzo przyczyniają się do tego środowiska antyszczepionkowe – zauważa Joanna Wołodkowicz. – Najwięcej naszych wątpliwości wzbudza czas opracowania szczepionki na SARS-CoV-2 i krótki okres badań nad nią. Moim zdaniem nie jest to jednak znacząca przeszkoda. Szczepienia są z nami od dziesiątek lat i wciąż są badane. Ryzyko działań niepożądanych będzie porównywalne z innymi szczepieniami. Moją największą obawą jest możliwość niskiej skuteczności szczepienia, lub krótkiego okresu odporności nabywanej przez szczepienie. Jednak, jeżeli wyszczepimy większość społeczeństwa, mamy szansę uzyskać odporność zbiorową. Świetnym przykładem choroby wyeliminowanej dzięki szczepieniom jest ospa prawdziwa. Pomimo tego, że szczepienie miało wysokie ryzyko działań niepożądanych, to szybkie i niestety przymusowe szczepienia pozwoliły nam zwalczyć tę chorobę. Nie jestem za przymusem szczepień, jednak życzyłabym sobie rzetelnej i szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej na temat szczepień, ich bezpieczeństwa, a przede wszystkim ważnej roli w zapobieganiu chorobom i ich powikłaniom. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli „wybierać”, kogo zaszczepić w pierwszej kolejności, a szczepionka będzie łatwo dostępna dla wszystkich chętnych osób. – mówi lekarka POZ i jak dodaje, sama zaszczepi się wraz z całą rodziną na SARS-CoV-2, mimo, że chorobę ma już za sobą.
Jasne stanowisko wyraża również Adam Bolesta:
-Oczywiście, że się zaszczepię. Szczepienie na SARS-CoV-2 powinno być nie tylko powszechne, ale i wręcz obowiązkowe, jak szczepienia dzieci. Zakażenie SARS-CoV-2 prowadzi do bardzo groźnej wielonarządowej choroby wirusowej znanej jako Covid-19. Atakuje ona nasz organizm w całej rozciągłości, w zależności od prawdopodobnie szczepu, ale również i podatności osobniczej zakażonego, potrafi doprowadzić do śmiertelnie groźnego zapalenia płuc, powikłań sercowych, czy osłabienia sprawności intelektualnej. Dopiero poznajemy prawdziwy zasięg zniszczeń, jakie w organizmie powoduje Covid-19- tłumaczy ekspert.
Adam Bolesta jest administratorem Grupy Wsparcia on-line SARS-CoV-2 / Koronawirus / Covid-19, gdzie każdego dnia pojawiają się posty osób chorych, bądź ozdrowieńców.
-To prawdziwy katalog ludzkich nieszczęść, coś, z czym nikt o zdrowym umyśle, nie chciałby zmierzyć się osobiście. Historie w rodzaju: „przechorowałem Covid prawie bezobjawowo… od końca mojej izolacji minął miesiąc… nie mogę wejść na 2 piętro bez zadyszki… boli mnie serce; płuca; mięśnie…” są codziennością w tych postach. Obawiamy się w Grupie, że rehabilitacja ozdrowieńców – odzyskanie przez nich stanu zdrowia sprzed zakażenia – będzie bardzo długotrwałym procesem, o ile w ogóle będzie możliwa -tłumaczy, – Ponadto wielu ozdrowieńców nie wytworzyło przeciwciał, więc jeśli ponownie zakażą się SARS-CoV-2, to czeka ich kolejne przejście Covid-19. Z jakimi skutkami? Tego nikt nie wie – zauważa Adam Bolesta i jak dodaje. – Mamy na świecie bardzo groźne zakażenie wirusowe, prowadzące do wielonarządowej ciężkiej choroby, której skutków jeszcze nie znamy i której nie umiemy leczyć inaczej, niż tylko objawowo. Tu jedynym lekiem jest sprawność naszego systemu immunologicznego. A tę sprawność można znacząco podnieść, ucząc nasz organizm identyfikować wroga przed zakażeniem, za pomocą szczepionki. Dlatego, jeśli tylko pojawi się możliwość szczepień, to skorzystam z tej okazji bez wahania.
