Drugoligowe zawodniczki AZS UMCS Lublin rozegrały dwa mecze domowe. W nich zmierzyły się z liderem rozgrywek na początku kolejki ‒ Silesią Volley Mysłowice oraz SMS-em PZPS Szczyrk II. Niestety oba starcia gospodynie przegrały.
W piątek w Centrum Kultury Fizycznej zielono-białe podejmowały przewodzącą stawce przed tą kolejką ekipę z Mysłowic. Faworytki tego popołudnia były zespołem lepszym w każdym aspekcie. Mecz zakończyły nieco w niemal godzinę.
AZS UMCS Lublin ‒ Silesia Volley Mysłowice 0-3 (19-25, 17-25, 13-25)
AZS UMCS Lublin ‒ SMS PZPZ Szczyrk II 1-3 (21-25, 25-23, 15-25, 22-25)
AZS UMCS Lublin: Miazga, Zielińska, Jędrzejewska, Gieroba, Chadała, J.Pawlik, Targońska, K. Pawlik, Urbańska, Szymczak, Kowalczyk, Akulich, Kłuś.
Silesia: Kaszuba, Toborek, Gajewska, Zonik, Latosiewicz, Gebal, Trusiewicz, Jędrysik, Żyła, Wiecheć, Miązek, Śmietana, Stępień, Zawadzka.
SMS PZPS: Moszyńska, Łyduch, Majos, Kubas, Jankowska, Lenik, Brzoza, Kecher, Staniszewska, Walczak, Dombrowska, Łagida.
To były dwa ciężkie mecze z dobrymi zespołami, co pokazuje ich miejsce w tabeli. Oba przegrane, ale ten pierwszy w słabym stylu. W spotkaniu ze Szczyrkiem nasza gra wyglądała już znacznie lepiej. To pokazuje, że my też mamy mocny zespół, który rywalizuje z drużynami z czołówki. Na pewno jest materiał do analizy i wiemy nad czym trzeba pracować. Cieszy, że po kontuzji na dobre wróciła Klaudia Pawlik i myślę, że teraz będzie jeszcze silniejsza ‒ mówi trener AZS UMCS Lublin, Piotr Fijołek.
Źródło: azs.umcs.pl